Co ze mnie za nastolatka. Muszę być wrzodem na dupie tego pokolenia pokemonów.
Nie potrafię nałożyć tuszu na rzęsy (żebym jeszcze potrzebowała) bez pomalowania powieki.
Kredki też nie potrafię :D Nie wchodzę na profil na naszej-klasie od chyba pół roku.
Zasłaniam pępek, piersi i tyłek. Jem chipsy raz w tygodniu (przez to wyglądam, jak wyglądam, swoją drogą). Gram w gry RPG (obciach wszechświata normalnie...).
Jeśli mam problem nie korzystam z samosi (och, no jak tak można!).
Czasami kupuję ubrania w lumpeksie i nie posiadam ubrań ze znaczkami Nike, Adidas czy Puma...
Mam naturalny odcień skóry (za inny odcień niż "pomarańczowa solara" powinno zamykać się w więzieniu).
Nie mogę wymyślić więcej... wad :D
Pozdrawiam wszystkie nastolatki, które mają teraz oburzone miny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz